Makijaż, dodaje czy odbiera pewność siebie?

Witajcie!

Dzisiaj przychodzę do Was z moim ostatnim przemyśleniem. Zauważyłam, że mam dość spory problem, żeby wyjść bez makijażu do ludzi. Nie mówię tutaj o najlepszej Przyjaciółce, czy najbliższej Rodzinie, a o wyjściu np. do galerii. I kurczę, chyba nie o to chodzi w makijażu. Zawsze uważałam, że to głupie wstydzić się wychodzić bez makijażu, bo sama nie malowałam się na co dzień. Raczej powiedziałabym, że "zakładałam" makijaż od święta. Ale tak mniej więcej od końca czerwca/początku lipca zaczęłam malować się regularnie. I na początku wszystko fajnie, ludzie wokół zauważyli moją zmianę, ale teraz już tak kolorowo nie jest. Albo właśnie jest. Jest za kolorowo. Na mojej twarzy. Na szczęście zauważyłam to i będę z tym walczyć. Ostatnio spotkałam się z Ciocią, która widziała mnie tylko raz w życiu, kilka miesięcy wcześniej. Oczywiście byłam wtedy w makijażu. W którąś niedzielę po pracy, jakoś po 21 dostałam telefon od Babci, że Ciocia Agnieszka przyjechała i chce mnie zobaczyć. Byłam po 10 godzinach pracy, makijaż już miałam zmyty, a zmęczenie na mojej twarzy widać było z daleka. Kiedy witałam się z Ciocią usłyszałam, że pięknie wyglądam. Oczywiście, odpowiedziałam zaprzeczając wszystkiemu, co przed chwilą usłyszałam. Na szczęście Ciocia nie dawała za wygraną i powiedziała mi tylko, że na mojej twarzy widnieje uśmiech, który czyni mnie naprawdę piękną kobietą! Po chwili dodała, że widać po mnie z Kim się przyjaźnię, bo podobno to widać! Wierzcie lub nie, ale dawno nie czułam się tak dobrze bez makijażu, razem z moimi "worami" pod oczami.

Makijaż powinien dodawać każdej kobiecie pewności siebie. I pewnie wielu dodaje. Albo pozornie dodaje. Bo kiedy makijaż zostanie zmyty nagle kobiety stają się zupełnie inne. Jakby makijaż był drugą twarzą. A przecież makijaż nie zmienia Ciebie w środku. Tam dalej jesteś taka sama. I jeśli potrafisz być pewna siebie w makijażu, to uwierz mi, bez niego też potrafisz. W oparciu o swoje doświadczenia uważam, że makijaż -patrząc długookresowo- jednak zabiera kobiecie jej pewność siebie! A tak naprawdę to czy masz czerwoną pomadkę na ustach nie może świadczyć o tym kim jesteś. Ja będę dalej się malować, ale już zdecydowanie bardziej będę uważać na to, po co to robię. I polecam każdemu zmienić myślenie na ten temat. Zastanówcie się czy makijaż nie zrobił Wam krzywdy i czy potrafiłybyście bez problemu i bez żadnego "ale" wyjść bez niego z domu.

"Dziś brak makijażu to odwaga, na którą stać jedynie nieliczne kobiety."  

Teraz część druga. Problem leży także w reszcie społeczeństwa. Zauważyłam, że odkąd zaczęłam malować się do pracy ilość moich napiwków zwiększyła się. I wcale nie żartuję. Naprawdę zauważyłam taką zależność. Co ciekawsze, zauważyłam to dopiero kiedy zaczęłam zastanawiać się właśnie nad tym całym makijażem. 

Muszę jeszcze poruszyć temat facetów. W większości przypadków, facet wybierze kobietę w makijażu. Po części to rozumiem. A po części nie bardzo. Bo sami wybierają bądź jak bądź oszustwo. To Oni narzucają pewną granicę poniżej której kobieta zejść nie powinna. I teraz Ona przed każdym spotkaniem będzie się malować, bo będzie bała się że bez makijażu już nie będzie się podobać. Facet chcąc być przykładnym chłopakiem będzie prawił komplementy, będzie powtarzał, że jego dziewczyna jest piękna, że jest cudowna. Natomiast dziewczyna będzie dalej brnęła w make-up, bo będzie chciała cały czas słyszeć komplementy. I tak oboje się nawzajem napędzają. I będzie tak, dopóki kobiety nie zrozumieją, że są naprawdę pięknie bez podkładów, korektorów czy pudrów na twarzy!

"Makijaż podkreśla urodę kobiety, ale to uśmiech czyni ją piękną."


Pozdrawiam, M.

Komentarze

  1. Ja akurat nie mam problemu wyjsc bez makijażu :) bardzo się z tego cieszę
    ONLY DREAMS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CUDownie jest czytać, że są takie Kobiety!
      Ściskam!

      Usuń
  2. I dlatego pewnym dziewczynom wręcz nie potrzeba makijażu. Lecz trzeba uważać z stosowaniem ponieważ możemy za 5 lat wyglądać gorzej niż nasza kuzynka z Wrocławia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to! To, co makijaż robi z naszą cerą to już w ogóle osobna sprawa....

      Usuń
  3. Poruszyłaś temat bardzo na czasie ;) absolutnie się z Tobą zgadzam :) makijaż to tylko zabawa ;) nie jest najważniejszy ;) uśmiech ;) to dopiero ozdoba każdej kobiety :) a tak często o nim zapominamy

    pozdrawiam

    mojaszafamodnaszafa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładne tak jest! Ja mimo makijażu zawsze starałam się "ubierać" uśmiech, ale niestety są Kobiety, które wybierają tylko jedno z nich.

      Usuń
  4. Podoba mi się cytat zawarty w poście, bo serio mało która teraz kobieta wychodzi z domu bez makijażu. Pewności dodaje, ale co z tego, skoro bez tej całej maski czujemy się czasem jak małe bezbronne dzieci?
    Makijaż powinien być właśnie zabawą, dodatkiem. Wszystko z umiarem moze byc dobre!
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie!:)
    http://ksiezyc-po-drugiej-stronie-swiata.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe bezbronne dzieci, bardzo trafne określenie...

      Usuń
  5. Beautiful post! ♥ You have an amazing blog!
    Following you! Follow back?

    http://colourfulmadness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz